czwartek, 24 marca 2016

MORNING

Niebawem minie drugi miesiąc od czasu, kiedy wróciłam od Pauli - nie wiem kiedy to zleciało i ja się czuję tak jakby to było zaledwie wczoraj, a ja nie zdążyłam rozpakować walizki. Może też ma wpływ na to ,że ja ten ostatni czas wyłącznie na walizkach spędzam i w kącie cały czas stoi jedna spakowana na weekendowe wyjazdy.




Miałam Wam dzisiaj pokazać w telegraficznym skrócie relację z podróży, ale uznałam że warto pokazać zdjęcia tematycznie - jak zwykle przywiozłam ich mnóstwo. 

Ale to wszystko zależy od Was

CHCECIE ? ? ?


Jedno jest pewne
 zaczynam kombinować czas, żebyśmy znowu mogły się spotkać, może latem, jesienią albo znowu zimą
u mnie?  u niej? - co za różnica
Byle by miło spędzić czas.
...  chociażby po to by się powłóczyć, leniuchować , wspólnie wymodzić znowu igłą i nitką jakąś gwiazdę czy cokolwiek innego
wynudzić się gdy nic się nie chce i niemoc ogarnia- ta z lenistwa oczywiście ;)
 chociażby  dlatego żeby zjeść wielką jajecznicę z 8 jajek
lub tak zwyczajnie pobyć ze sobą ...

ps. i tych kaw w miłym towarzystwie mi brakuje, o czymś mocniejszym nawet nie wspominam :) :) ;)






Zapraszam Was tymczasem na wspólną aromatyczną kawkę i czekam na informacje czy chcecie  fotograficzną relację z podróży do IRE :)

Ściskam

D O R O T A

9 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie obejrzę Twoją relację z podróży, a teraz zachwycam się kubkiem i tym pięknym notesem... :) Dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu obiecuję zaraz tuż po świętach wrzucić pierwszą fotorelację :)

      Usuń
  2. Dorotko, to już dwa miesiące? Niedalej jak wczoraj wspominałam jak Lenka z M leniuchowali razem w naszej sypialni... Kawek, winka, wspólnych posiłków bardzo brakuje. A spotkanie, jeszcze w tym roku musi się udać! Mocno w to wierzę ☺️ ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana no właśnie prawie dwa miesiące :) i nie wiem kiedy zleciało. Tak sobie myślę że może Wam udałoby się tym razem do nas na Podlasie. W każdym razie coś wymyślimy :)
      Miłek non stop wspomina, dla niego ta podróż byłą niesamowitym przeżyciem.
      Autobus Harrego Pottera wymiatał :)

      buziaki

      Usuń
  3. Pewnie, że chcemy relację :)
    Ładne zdjęcia z kawką w fajnych kubkach! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kubek z kawka mmmmmm cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorotko,Twoje zdjęcia ogląda się z taką przyjemnością że nawet się nie zastanawiaj tylko pozwól i naszym oczom się nimi nacieszyć :)
    I niech się spełnią Twoje plany spotkania z Paulą,to tak miło spędzić chociaż trochę czasu z bratnią duszą .
    Pozdrawiam
    Ania.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)