sobota, 1 lutego 2014

Weekendowe nic nierobienie

Były wielkie plany ... Bo spotkanie ze szkolną Przyjaciółką z którą można tak od serca i o wszystkim, miał być shopping tak po babsku i zaprzyjaźniony zakład fotograficzny chciałam odwiedzić by wywołać kolejne analogi ...
Były takie plany !
Jest zaś od wczoraj gorączka i brak siły by nawet posprzątać w domu. Ale taki dzień nic nierobienia też potrzebny czasami ;-)
Wina grzanego i ciepłej kąpieli z aromatycznymi zapachami  sobie jednak nie odmówię :-)
Miłego wieczoru Wam życzę.
Mili

15 komentarzy:

  1. No to miłego nicnierobienia :))) u mnie zdrówko dopisuje, ale chęci gdzieś uciekły, więc spędzam sobotę na kanapie. ;)
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogoda szaleje, to i organizm glupieje. Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowka i powrotu sil witalnych:)

    Mocno pozdrawiam, stala podczytywaczka,
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też były plany, ale też wyszło inaczej, zwolnione obroty, kaszel męczący i brak sił:-(
    Miłego wieczoru Dorotko, przeżyjemy:-) Pozdrawiam ciepło, Wiesia

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrówka, dużo sił, Dorotko!!!!! I pobycz się odrobinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O kąpieli akurat pisze u mnie...
    Zdrowiej szybko. Przyjaciółka poczeka, fotograf też :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Shopping ? Rece opadaja.A ponoc Polacy nie gesi...

    OdpowiedzUsuń
  7. miłego nicnierobienia Ci życzę,i tak czas czasem potrzebny,szkoda,że choroba nas musi do tego zmuszać:) u mnie też trochę kurowania:)pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Mili , nie nasladuj swoich kolezanek , zawsze blas skromna osoba i taka pozostan , te wyzywajace zdjecia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrówka Dorotko i leń się do woli, czasem to potrzebne :)


    OMG wyzywające zdjęcia.... rzeczywiście oburzające podobnie jak słowo shopping....

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Kobietki, wciąż czuję się kiepsko i zastanawiam się czy przypadkiem jutro nie pójść do lekarza, bo będzie się za mną to choróbsko ciągnęło.
    Ale nastrój wciąż nie odpuszcza i tego się trzymam :)

    buziaki i słonecznej niedzieli Wam życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wymiękłam, męczyłam się domowymi sposobami aż musiłam iść do lekarza:) Życzę zdrówka:)

      Usuń
    2. NO właśnie jeśli mi nie pomoże kolejna saszetka teraflu to jutro maszeruję do lekarza :)

      Usuń
  11. ihihihihi , a mnie już pomaga tylko Twoja muzyka ihihihihii z nią mogę przenosić góry :))) Choć i swojej pozostaję wierna :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Dorotko zdrówka! Ja gorącym piwem z miodem się kurowalam. Pomogło! Buziaczki

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)