sobota, 13 lutego 2010

Nie walentynkowy post bo walentynek nie uznaję , ale . . .


Moc oceanu rodzi się w kałuży, połów obfity w pustej łodzi, cud człowieczeństwa w dziecku.
Marek Rudziński 

Tak się złożyło, że w walentynki, ale . . . 
 to inny bardzo ważny dzień w moim życiu.

9 komentarzy:

  1. ale słodkie serducho :))
    i do tego piękna sentencja Rudzińskiego :)
    Ja też jestem mało walentynkowa, w końcu miłość potrzebna jest na co dzień a nie od święta.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uwielbiam Walentynki bo mam swoje powody, I nie o wyznawane uczucie raz w roku tu idzie bo to już osobista sprawa każdego z nas. Uwielbiam to szaleństwo na rynku bukiety kwiatów serca wplatane w prezenty dla mnie Walentynki są wyjątkowym dniem i mam nadzieję że zawsze już tak zostanie ;))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Serduszko schrupałabym raz dwa,tak słodko i apetycznie wygląda :)

    Buziaczki.

    p.s.list doszedł,już w piątek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Smacznie wygląda....ciewaka jestem jaka to okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie Walentynki raz są, a raz ich nie ma. W zależności od naszych nastrojów. W tym roku nie było :(
    Seruszko apetyczne...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Serduszko z pirnika bylo mniamciuśne.

    A u mnie 14 luty to nie walentynki ale z innego powodu ważna data w moim życiu. Niezwykle WAŻNA :)

    pozdrawiam Was cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Walentynki, czy inna wazna data powoduja takie pyszne serca? Rozplynelabym sie w lukrze:) sllodko:)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA TWÓJ KOMENTARZ :)